środa, 24 października 2012

ROZDZIAŁ 26

(Lissa)
 
 
W końcu po 15 minutach narzekania Nath odwiózł mnie do domu. Widać, że był tym zawiedziony, ale niech nie liczy na coś więcej! To, że się całowaliśmy nic nie znaczy. No może trochę.... Cholera! Mam problemy jak w jakiejś telenoweli.
Siedziałam na kanapie i błądziłam po kanapach. Można by powiedzieć, że nie byłam obecna duchem, a wszystko przez Nath'a!
- Jesteś glodna? - Arlene zawołała z kuchni.
- Nie.
- Napewno?
- Tak. Wiesz co? Pójdę się przejść. Spacer dobrze mi zrobi.
Jak powiedziałam tak zrobiłam. Udałam się do parku, gdzie po raz pierwszy spotkałam Nathan'a. Nieźle go wtedy zwyzywałam. Na to wspomnienie mimowolnie się uśmiechnęłam.
- Lissa! Lissa! - usłyszałam wołanie. - Hej Lissa. Pamiętasz mnie? Mieliśmy razem chemię. - przede mna stanął czarnowłosy chłopak z nieładem na głowie i potarganą grzywką o ciemnobrązowych oczach; ubrany w ciemne jeansy, zieloną bluzkę z nadrukiem i skórzaną kurtkę.
- Oczywiście, że pamiętam. Dean, tak?
- Tak. Jak ci sie podoba w Londynie?
- Nie jest tak źle. Dobrze mi tu, mam sporo przyjaciół.
- Czy ja się do nich zaliczam?
- Jeśli chciałbyś? - powiedziałam uśmiechnieta.
- Jasne! Michael mi o tobie opowiadał.
- Jak ja go dorwę! Mam nadzieję, że chociaż coś dobrego.
- Tylko tak!
Przez chwilę spacerowaliśmy w ciszy, podziwiając piękno tego miejsca. Chwilę później Dean zagadał niepewnie.
- Przyjaźniesz się z Roxx, tak?
- Tak, a dlaczego pytasz?
- No bo... Wiesz...
- Ona ci się podoba?
- To aż tak widać?
- Jąkasz się i masz iskierki w oczach, gdy o niej mówisz i gdy na nią patrzysz.
- Wydało się... Więc skoro już wiesz, to czy....
- Mogłabym ci pomóc do niej zagadać?
- Ty mi w myślach czytasz!
- Nie. Po prostu nie jestem ślepa.
- To co pomożesz?
- No jasne!
Pozostałą część spaceru omawialiśmy jak zeswatać go z Roxx.
Myślę, że Dean to ideał dla Roxane. Jest równie świrnięty jak ona. Najlepszym tego dowodem jest jego pomysł na pierwszą randkę.
- Wiem! Spacer po cmentarzu o północy.... romantycznie.
- Czy ty się dobrze czujesz? To ma być randka a nie pogrzeb!
- A może..
- Stop! Myślenie nie jest twoją dobrą stroną. Lepiej zostaw to mnie, wyjdzie ci to na dobre.
- Może i masz rację.
 -No jasne, że mam! - w tej chwili spojrzałam na zegarek. - O matko, już tak późno? Lepiej będę się zbierać.
- Do zobaczenia w szkole.
Pożegnałam się z Dean'em i ruszyłam w drogę do domu. W głowie obmyślałam  plan randki tych gołąbków.
 
CDN...
 
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jakiś taki........
Niech każdy sam sobie dokończy ;-D
 
Od teraz każdy może dodawać komentarze, więc mam nadzieje, że jakies będą bo nie wiem czy mam dalej pisać.
 

2 komentarze:

  1. nie iwem kiedy ty będziesz to czytac ale powiem jedno ; bardzio cię przepraszam ze się nie odzywałam , te durne oceny + wyczerpanie limitu nie jest dobrze sorry ....


    jak zwykle życze weny i czekam na następny , ten jest super najlepsze (nie dodawałam do wszystkich osobnoo tylko tu razem)

    OdpowiedzUsuń
  2. No pewnie, że masz pisać dalej, żono!
    Roxx <3

    OdpowiedzUsuń