(Lissa)
Usłyszałam dzwięk budzika. Przeklęte urządzenie! Ten kto go wynalazł byl jakimś psychopatą!
06:20 - czas wstawać. Poniedziałek, mój pierwszy dzień szkoły. A było tak pięknie.
Wygramoliłam się z łóżka i podreptałam do łazienki. Po porannej toalecie udałam się do szafy (trzymam ubrania w Narni XD). Wyciągnęłam jasne jeansy i bluzkę z napisem "You Find Me chasing The Sun", a na to czarną bluzę bejsbolówkę. Włosy zostawiłam rozpuszczone, a usta pomalowałam truskawkowym błyszczykiem. Jak zwykle stawiam na naturalność. Gotowa chwyciłam torbę i udałam się do kuchni.
- Dzień dobry. - powiedziałam gdy zobaczyłam Arlene.
- O! Juz gotowa?
- Tak...
- Zrobiłam ci śniadanie. - podała mi talerz z jajecznicą.
- Dziekuje.
Szybko zabrałam się za zjadanie mojego przysmaku. Gdy talerz był już pusty ubrałam kurtkę i razem z Arlene wyszłyśmy. Wsiadłyśmy do auta i ruszyłyśmy w milczeniu w kierunku szkoły. Ja oczywiście miałam słuchawki w uszach. Na mojej twarzy pojawił się uśmiech gdy uslyszałam glos Nathan'a
I've been addicted to you since a first hit,
Out of control like a surge of electric
Yeah,
Your skin,
The touch,
The kiss
The rush too much
And here it comes...
"Ligthning" - moja pierwsza piosenka The Wanted. Od razu ich pokochałam. W ich muzyce spotykam ukojenie w ciężkich chwilach.
- Już jesteśmy. - usłyszałam głos Arlene, który wyrwał mnie z zamyślań.
Wysiadłam z samochodu i rozejrzałam się. Wokół chodziło wielu moich rówieśników. No jasne, przecież to szkoła....
- Powodzenia.
- Przyda mi się. - odpowiedziałam i ruszyłam przed siebie.
Szłam przez dziedziniec i powolnym krokiem weszłam do budynku, który był wielki.
- Pomóc ci w czymś? - usłyszałam męski głos za plecami.
- Tak - powiedziałam do tajemniczego chłopaka. - Szukam sekretariatu.
- Prosto i w lewo. - wskazał mi drogę. - Jestes tu nowa?
- Jak się domysliłeś? - zapytałam usmiechając się.
- Zgadłem. Jestem Michael. - odwzajemnił mój uśmiech.
- Lissa - powiedziałam. - Dzieki za wskazanie drogi.
- Nie ma za co. - odparł po czym oddalił się. - Do zobaczenia. - rzucił odwracając się.
Udałam się w stronę wkazaną przez Michaela. Gdy zobaczyłam dzwi z napisem Sekretariat zapukałam i weszłam do środka. Tam otrzymałam rozkład zajęć i plan szkoły. To drugie bardzo mi się przyda. Podziękowałam panią w sekretariacie i poszłam w stronę sali 105, w której miałam biologię.
- Dzień dobry. - powiedziałam do nauczyciela wchodząc do sali.
- Dzień dobry. Ty jesteś Lissa? Nasz nowa uczennica?
- Tak to ja.
- Klaso, spokój. Poznajcie nową koleżankę. Oto Lissa Campbell.
CDN....
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Po tygodniu męczarni, napisałam.
Wiem, nudne, ale obiecuje, że niedługo akcja się rozkręci ;-)
Dedyk dla:
DaguśŚ - po długim okresie bez internetu, w końcu udało ci się przeczytać moje opowiadanie.
Moniki - mojej koleżanki z klasy, która zaczęła to czytać (mam nadzieję, że sie podoba ;-) )
oraz dla wszystkich, którzy TO czytają ;-)
nie wiem jak ci to powiedzieć ale...
OdpowiedzUsuńdawaj następny rozdział!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!