piątek, 28 grudnia 2012

ROZDZIAŁ 40

(Lissa)

Chłopacy są pojebani... oczywiście pozytywnie. Robić pogrzeb dla kwiatka - czy to jest normalne?
Nastał kolejny dzień, czyli realizacja mojego diabelskiego planu. Siedziałam na ławce przed szkołą i czekałam na Elene. Umówiłyśmy się wcześniej by pogadać o zeswataniu Roxx z Dean'em.
Zauważyłam ją kilka minut później.
- Witam szanowną panią. - zaśmiałam się. - Co ty taka wystrojona?
- Ja zawsze jestem wystrojona. - uśmiechnęła się. - A co do tematu naszego tak wczesnego spotkania - powiedziała ziewając. - Masz jakiś plan?
- Trochę nad tym myślałam i ... - streściłam jej plan mojej małej swatki.
- Czyli moim zadaniem jest...?
- Zwabienie Roxx. Ja z Dean'em wszystko przygotujemy tylko potrzebujemy twojego uroku osobistego.
- Skoro jesteście aż tak zdesperowani...
Śmiałyśmy się dopóki przybycie Roxx i Michaela nam przeszkodziło. Michael myślał oczywiście, że coś brałyśmy, jak to on.
Po 13:00 zajęcia skończyły się, więc po pożegnaniu się z przyjaciółmi mogłam wcielić w życie swój plan. Pojechałam do restauracji Variete (tak, w tej której polałam Nath'a barszczem XD) by upewnić się czy wszystko jest już gotowe. Postanowiłam pójść w stronę klasyki i zorganizowałam im romantyczną kolację. Jestem pewna, że  to wypali, bo widziałam jak na siebie patrzą.
Postanowiłam, że zadzwonię do Dean'a i opowiem mu co i jak. Teraz całe powodzenia tej 'akcji' zależy od El i jej daru przekonywania.


(Elena)

- No zgódź się! - starałam się nakłonić Roxx do wybrania się ze mną do Variete.
- Co z tego będę miała? - cała Roxx.
- Yyyy... satysfakcje!
- ...
- Oj proszę cię!
- Niech ci już będzie. - tak! Uległa! Jestem genialna. - Powiesz mi chociaż o co ci chodzi?
- Zrobimy sobie babski wypad. Lissa też przyjdzie.
- Gdzie i kiedy?
- Przyjadę do ciebie i pomogę ci się uszykować.
- Mam jakiś wybór?
- Nie. - uśmiechnęłam się.


(Lissa)

Za kilka minut Roxx przyjeżdża do restauracji . Byłam strasznie podekscytowana. Chciałam żeby wszystko się udało, bo widziałam zdenerwowanie na twarzy Dean'a. Szczerze, nie spodziewałam się tego. Zawsze lekko podchodził do życia, a boi się randki z dziewczyną?
Chwilę później w drzwiach restauracji pojawiła się El z Roxx. Gdy zobaczyłam ofiarę mojej swatki z wrażenia otwarłam buzię. Elena się spisała; Roxane wyglądała bajecznie.
Dziewczyny usiadły przy stoliku 'czekając na mnie'. Tak jak omówiłyśmy z Eleną, dziewczyna odeszła od stolika pod pretekstem pójścia do toalety. Gdy El ukradkiem wyszła z restauracji, ja dałam znak Dean'owi (czyt. walnęłam go). Chłopak ogarnął się i udał się do samotnie siedzącej przy stoliku Roxx.
Najwyraźniej dziewczyna nie zauważyła naszego podstępu, bo była zajęta rozmową z Dean'em. Postanowiłam, że zostawię ich samych i podążając w ślady Eleny i wyszłam z restauracji. 
Szłam w stronę domu z uśmiechem na twarzy, który powiększył się gdy dostałam sms od Nathan'a.
'Jutro; park. Ty i ja ;*'
Od razu odpisałam.
'Z miłą chęcią <3 Wpadnij po mnie o 16:00'

'Do jutra. Kocham cię <3'
Nadal radosna z głupim uśmiechem wlepionym w telefon wróciłam do domu. Wzięłam prysznic, przebrałam się w piżamę i położyłam się spać.

CDN...

------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Trochę nudny, ale wolałam nie ryzykować napaścią zbrojną przez moją nową siostrzyczkę ;-D
Obiecuję, że w następnych rozdziałach będzie się działo (Sylwia, wiesz o co chodzi XD)

Ten skromny rozdział dedykuje Roksanie ;-D 

Mam prośbę... Dobijemy do 8 komentarzy? Będę szczęśliwa ;-D
Z góry dziękuję.... Kocham Was <333

7 komentarzy:

  1. sugerujesz jakis napad zbrojny ?
    Narazie sobie daruje xd
    Dawaj nn , prosze . ;')

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty ale krótki ^^
    JA GDERA *___*
    Huehuehue <3
    Jak słodko , randeczka z Nejfanem Sajksem :D
    Ale się jaram *,* Jak pochodnia xd
    Nexta i weny :3

    OdpowiedzUsuń
  3. Świetny, tylko krótki :/
    Weny ;d

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajny, nawet bardzo ;)
    Czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
  5. super to co ze krótki ważne ze jest:) Mam nadzieje że Roxx i Dean coś tego :)
    No i liczę jakieś fajne coś ze strony Nathana i Lissy :* Mówiąc fajne wiesz co mam na myśli xD :P

    WENY WENY WENY!!!! siostro czekam na następny :) myślę ze nie będę musiała długo czekać? Albo w sumie oby był fajny (co zawsze jest):*

    P.S.- niestety ode mnie nie ma dobrych wieści coś mi się stało z blogiem i nie mogę dodać nowego rozdziału :((((

    OdpowiedzUsuń
  6. To chłop. Krótko zwięźle i na temat. xd Lubię to. :D
    Ale jakie to słodkie, że przygotowali im tą randkę. *.*
    Coś się będzie dziać? Ale w tym dobrym sensie, tak? ;o No ja mam nadzieję, że tak!
    weny. <3

    OdpowiedzUsuń
  7. No, to chyba sobie nadrobisz i mnie dogonisz.... u mniedalej klapa i czytam sobie jeszcze raz twoje rozdziały i mam po raz drugi zaciesz w moinitor :)

    OdpowiedzUsuń